Okładka komiksowej adaptacji "Wielki Gatsby"

Wielki Gatsby. Powieść graficzna

Kiedy F. Scott Fitzgerald opublikował Wielkiego Gatsby’ego w 1925 roku, została ona przez czytelników przyjęta względnie dobrze, ale nie osiągnęła zawrotnej popularności, w co dziś trudno uwierzyć, biorąc pod uwagę ciągłe wznowienia czy ekranizacje. Opowieść o znudzonych życiem amerykańskich bogaczy, wdających się romanse bez poszanowania czyichkolwiek uczuć, niemożliwa do spełnienia miłość tytułowego Gatsby'ego wciąż kuszą współczesnych pożeraczy kultury – również w formie komiksowej. Duet Fred Fordham i Aya Morton zdecydował się przełożyć tę wielką, mającą już status kanonu światowej literatury powieść na język komiksu i zrobili to dobrze.

Scenarzysta wziął na siebie trudne zadanie „przycięcia i dopasowania” tekstu źródłowego do nowej formy, na szczęście wyszło mu to całkiem nieźle. Relacje między bohaterami zostały dobrze oddane, z całą paletą niuansów oraz powierzchowności uczuć w przypadku niektórych z nich. Przede wszystkim jednak nie spłaszczył powieści jedynie do burzliwych relacji romantycznych (Wielki Gatsby to w końcu nie melodramat, chociaż łatwo można by mu taką łatkę przykleić), znajdziemy tu zatem również wątki obyczajowe czy finansowe. Aya Morton z kolei uzupełniła rysunkiem całość dopasowaną do opowieści grafiką: płaskość i brak cieniowania celnie oddają charakter bohaterów oraz sfer, w jakich się obracają. Każdy kolejny kadr podkreśla sztuczność amerykańskiej socjety tamtego okresu – pustej i płytkiej. Do tego lekkie, jasne, nieco przygaszone kolory również współgrają z tym, jak Fitzgerald przedstawiał socjetę w swojej powieści: zblazowaną, właściwie bez życia czy głębszych uczuć.

Zdecydowanie adaptacja warta sprawdzenia!