Tamara Łempicka
Daphné Collignon, Virginie GreinerTamara Łempicka (czy też Tamara de Lempicka) pozostaje nieco zapomnianą artystką dwudziestolecia międzywojennego, drugie wojny światowej czy okresu powojennego. A szkoda – jej twórczość, ale również życie są fascynujące, o czym świadczy także komiks autorstwa Virginie Greiner i ilustratorki, Daphné Collignon.
Pierwszą rzeczą, którą się zauważa, otwierając Tamarę Łempicką, to styl, w jakim został namalowany – stylizowane na art déco kadry przyciągają uwagę. Utrzymane w stonowanych barwach brązu, żółci, szarości, wydające się płaskie, a czasem wręcz pozbawione perspektywy doskonale oddają nieco szalony okres lat dwudziestych oraz obyczajowego wyzwolenia.
Dopiero potem przychodzi historia, rozpoczynająca się w momencie, gdy Łempicka z mężem i córką mieszkają od dłuższego czasu w Paryżu, a malarka posiada już artystyczną renomę. Coraz większa sława, ale również ciągłe poszukiwanie inspiracji, często oznaczające wdawanie się w chwilowe romanse tak z mężczyznami, jak też kobietami, kreowanie odpowiedniego wizerunku wśród potencjalnych patronów jest zarzewiem wielu rodzinnych konfliktów. Lata 20. XX wieku to jednak dla Łempickiej czas narodzin jako artystki, towarzyskiej osobowości, ale również czas zakończony rozwodem z nieumiejącym poradzić sobie z tak niezależną, zaradną małżonką Łempickim.
Ten album ogląda się z dużą przyjemnością, która może prowadzić do tego, że zapomnimy go czytać. Jest piękny, interesujący oraz pociągający – porusza przy tym sporo dość istotnych dla kobiet kwestii wyzwolenia z okowów społecznych ról, miłości, poszukiwania przyjemności. Zdecydowanie warto po niego sięgnąć.