Necrovet. Usługi weterynaryjno-nekromantyczne

Necrovet. Usługi weterynaryjno-nekromantyczne to książka nieczęsto spotykana – nie ma tu bowiem żadnej dramatycznej fabuły, ratowania świata, rozwiązywania zagadek kryminalnych czy efektownych magicznych pojedynków. Joanna W. Gajzler, czerpiąc ze swoich codziennych doświadczeń, napisała książkę o pracy przychodni weterynaryjnej, o tyle wyjątkowej, że znajdującej się w Polsce zasiedlonej przez magiczne stworzenia, prowadzonej przez nieumarłą lekarkę i z pracującym w niej faunem. I, od początku powieści, również z Florką, ludzką techniczką, która przez mobbing uciekła z Warszawy, by podjąć pracę w urokliwej i wcale nie takiej małej wsi. To o tej codziennej pracy czytamy w Necrovecie – bardziej i mniej rozgarniętych właścicielach pupilów tych magicznych, i tych niemagicznych, zwierzaczkowych przypadłości oraz opisów zabiegów medycznych (o czym warto pamiętać przed lekturą!).

Ogromną zaletą tej powieści jest właśnie jej spokojność oraz brak wielkich, nieraz przerysowanych konfliktów. Jakieś, oczywiście, tu znajdziemy – w końcu Gajzler opisuje kontakty ludzko-ludzkie i ludzko-magicznostworzeniowe, więc pewnych napięć nie da się uniknąć, jednak mają one tutaj raczej charakter codzienny, a nie – światowy. Równie ciekawie prezentuje się kwestia współpracy człowieka, nieumarłej i fauna, gdzie każde z nich ma nieco inne potrzeby oraz inaczej funkcjonuje w świecie przedstawionym, a jednak są w stanie stworzyć zgrany zespół.

Więc jeśli poszukujecie interesujące i nieco innej niż wszystkie lektury z fantastycznym sznytem, to Necrovet może być właśnie tą powieścią, której wam potrzeba.