Aktualności Spotkanie z Marią Konopnicką
Zdarza się, że coś wydaje nam się tak bardzo oczywiste, że właściwie nie szukamy żadnych więcej informacji o takim temacie – zwłaszcza, jeśli chodzi o historię literatury polskiej, do której sięgamy zadziwiająco nieczęsto. Zadziwiająco, ponieważ jest ona równie barwna, pełna obyczajowych zaskoczeń i bogatych, naprawdę inspirujących życiorysów, co te pisarzy i pisarek zagranicznych. Jak ta Marii Konopnickiej.
Tę jedną z ważniejszych – i dziś niedocenianych – artystek w historii kultury polskiej znamy zazwyczaj jako autorkę Roty, onegdaj czytanej w szkole powieści O krasnoludkach i sierotce Marysi czy wierszy i opowiadań dla dzieci. Rzadziej kojarzymy ją jako tłumaczkę (a przełożyła między innymi Serce Edmondo De Amicisa i poezję Heinricha Heinego), sprawną krytyczkę literacką czy reportażystkę (część tych pism zebrano w 1968 roku w tomie Publicystyka literacka i społeczna pod redakcją Jana Baculewskiego). Jak wiele pozytywistycznych twórczyń Konopnicka była również zaangażowaną działaczką społeczną – najczęściej wspomina się tu o jej proteście przeciwko okrucieństwu władz Prus wobec strajkujących we Wrześni dzieci. Działała również na rzecz praw wyborczych kobiet i pomagała więźniom internowanym przez rosyjskie władze.
Maria wyszła za mąż w wieku zaledwie 20 lat za o wiele starszego od siebie mężczyznę, z którym miała ośmioro dzieci. Bycie matką i gospodynią jednak jej nie odpowiadało, a mężowi – jej literackie i artystyczne zainteresowania. Ostatecznie po 14 latach zostawiła męża i przeniosła się z dziećmi do Warszawy. Tam utrzymywała się początkowo z pracy korepetytorki, dużo podróżowała, zaangażowała się politycznie i pisała. Wiele wydarzyło się wówczas w jej życiu osobistym – w tym skandal związany z najmłodszą córką, Heleną, od której emocjonalnie się odcięła, a później wyemigrowała poza granice Królestwa.
I w tym momencie życia Marii Konopnickiej swoją opowieść rozpoczyna Magdalena Grzebałkowska w Dezorientacjach. Biografii Marii Konopnickiej. Przygotowując się do wyjazdu, pisarka część swojego skromnego majątku oddała niektórym dorosłym już dzieciom, część sprzedała, by mieć fundusze na drogę, a część na przechowanie znajomemu, planując ściągnąć je do siebie, gdy znajdzie nowe miejsce do życia. Jest pełna niepewności, nie ma też wyraźnego celu – wie jedynie, że musi wyjechać, by móc pracować i tworzyć. A przede wszystkim odciąć się od skandali ciągnących się za jej dziećmi, zwłaszcza za Heleną, o której dziś powiedzielibyśmy, że cierpiała na zaburzenia psychiczne.
Grzebałkowska rekonstruuje życie Marii Konopnickiej, opierając się na już istniejących historyczno-literackich opracowaniach, ale również pismach jej bohaterki czy wspomnieniach przyjaciół, jak choćby Elizy Orzeszkowej (równie barwnej postaci kultury polskiej), którą poznała jako nastolatka na pensji. Posługuje się również nielicznymi zachowanymi listami – przez lata sądzono, że Konopnicka całą korespondencję po przeczytaniu rwała i paliła. Tymczasem, jak na początku Deozrientacji sugeruje Grzebałkowska, wiele z listów nie przetrwało próby czasu – niektóre uległy zniszczeniu w czasie wojny, inne, zgodnie z życzeniem samej Konopnickiej, spalili członkowie rodziny, nie czytając wcześniej ich zawartości. Niektóre zapiski jednak przetrwały w zadziwiający sposób – w szybkich, odręcznych streszczeniach zrobionych przez badaczkę Zofię Niesiołowską-Rothertową przed wybuchem wojny w 1939 roku. Oryginały, niestety, przepadły prawdopodobnie w jednym z pierwszych bombardowań. Wreszcie Grzebałkowska odwołuje się do własnej wyobraźni, z pomocą której rekonstruuje choćby dzieciństwo Konopnickiej, o którym wiemy niewiele.
O tym, jak pracowała nad tą książką i dlaczego zainteresowała się właśnie Marią Konopnicką Magdalena Grzebałkowska opowie już niedługo, 23 kwietnia, w dniu Światowego Dnia Książki w Bibliotece Śródmieście o 18:00. Spotkanie poprowadzi Elżbieta Rutkowska – trenerka równościowa, animatorka kultury, nauczycielka filozofii i czytelniczka.
Ciekawym dopełnieniem Dezorientacji może być wydana w 2022 roku biografia Marii Dulębianki – Samotnica. Dwa życia Marii Dulębianki – Karoliny Dzimiry-Zarzyckiej.