Aktualności Olga Gitkiewicz i Sylwia Chwedorczuk w rozmowie o trudnych biografiach

SPOTKANIE LITERACKIE Z TŁUMACZENIEM NA POLSKI JĘZYK MIGOWY

Trzy spośród nich notorycznie mylono. Czwartą i piątą należało wydobyć z zapomnienia, odkłamać i opowiedzieć na nowo. Jak z mylącymi tropami radzą sobie autorki i autorzy biografii? Jak szukać opowieści, która przez lata ginęła w przestrzeni społecznego tabu? Krystyna, Wanda i Halina Krahelskie, Anna Kowalska, a także Zofia Sadowska będą bohaterkami trzeciej i ostatniej debaty z cyklu „Życie codzienne niecodzienne w biografii i literaturze faktu”.

Spotkanie z Olgą Gitkiewicz i Sylwią Chwedorczuk poprowadzi Wojciech Szot, a na polski język migowy przetłumaczy Beata Pukło. Zapraszamy do Biblioteki Wiedzy 19 listopada (piątek) o godz. 18.00. Transmisję debaty będzie można obejrzeć na żywo na stronie Facebook Biblioteki Gdynia.

Porozmawiamy o książkach: „Kowalska. Ta od Dąbrowskiej”, „Krahelska. Krahelskie” i „Panna doktór Sadowska”, o których tak piszą wydawcy:

„Krahelska. Krahelskie” – Halina, Wanda, Krystyna. Trzy kobiety, jedno nazwisko, zbliżone lata aktywności, ta sama klasa społeczna. Często je mylono, dopisywano im nieistniejące pseudonimy, litery w nazwisku, przypisywano nie ich intencje, mieszano szczegóły biografii, jeden życiorys rozpisywano na trzy albo – częściej – trzy zlepiano w jeden. Tylko jak to opowiedzieć? – zastanawia się Olga Gitkiewicz.
Halina Krahelska, legendarna inspektorka pracy, działaczka społeczna i komunistka. Kwestionowała każdy system, a na obiad podawała pogadankę o zatrudnianiu dzieci w łódzkich fabrykach włókienniczych, choć przecież gotowała podobno znakomicie, goście chwalili zwłaszcza jej pieczyste, i piekła mazurki. Nikomu się nie kłaniała.
Wanda Krahelska, zamachowczyni z dobrego domu, stała na balkonie w peruce, gdy ulicą jechał powóz carskiego namiestnika.
Krystyna Krahelska użyczyła twarzy i ciała pomnikowi warszawskiej Syrenki i jak syrena była dzielna i jasna, a żaden dom nie był jej domem.

„Kowalska. Ta od Dąbrowskiej” – powieściopisarka, nowelistka, redaktorka. Żona Jerzego, partnerka Marii, matka Tuli. Anna Kowalska była osobą niezwykłej energii, temperamentu i rozległych horyzontów, błyskotliwą intelektualistką, przewrotną i władczą osobą. Znała grekę, łacinę, angielski, niemiecki, biegle mówiła po francusku. Do swojej twórczości zwykle odnosiła się krytycznie, ale pisać nie przestawała. Praca literacka była jej jedynym zawodowym wyborem i celem. Wyjątkowość twórczego talentu Kowalskiej można odnaleźć w prowadzonej od 1940 roku niemającej podobnego przykładu w historii literatury polskiej korespondencji z Marią Dąbrowską. „Kowalska. Ta od Dąbrowskiej” to opowieść o życiu literackim przedwojennego Lwowa i o czasach wojny. O powstaniu warszawskim, które Kowalscy przeżyli w stolicy. O odradzającym się po wojnie Wrocławiu. Ale przede wszystkim to opowieść o relacjach, które nawiązywała Anna. O złożoności związku z mężem i dramatyzmie uczuć do Marii Dąbrowskiej. Książka przedstawia historię uczucia dwóch kobiet, burzliwego, głębokiego i długoletniego związku, z którym nie wiadomo było, co uczynić – od samego jego początku.

„Panna doktór Sadowska” – opowieść o lekarce, naukowczyni, działaczce społecznej, feministce, patriotce, automobilistce, przedsiębiorczyni, lesbijce – bohaterce jednego z najgłośniejszych skandali obyczajowych międzywojennej Warszawy. „Panna doktór Sadowska” – pisali o niej dziennikarze. Pierwsza w Imperium Rosyjskim polska lekarka z doktoratem. Zaangażowana feministka, która poszła do Piłsudskiego upomnieć się o prawa wyborcze dla kobiet. Działaczka społeczna i naukowczyni. Ceniona przez pacjentów internistka. Niosła pomoc bieżeńcom w czasie pierwszej wojny światowej i poszkodowanym w powstaniu warszawskim. Właścicielka kopalni ropy naftowej i przedsiębiorczyni inwestująca w budowę osiedla. Automobilistka. Zawsze w męskiej marynarce, pod krawatem, w binoklach na nosie. Mówiono, że nie rozstaje się ze szpicrutą. Zofia Sadowska przez lata walczyła o dobre imię. Wojciech Szot odtwarza mechanizmy zaszczuwania lekarki przez prasę i przywraca jej miejsce w historii.

Sylwia Chwedorczuk – badaczka literatury, edytorka i pasjonatka listów Anny Kowalskiej i Marii Dąbrowskiej. Pracę doktorską obroniła w Instytucie Badań Literackich PAN. Publikowała w „Twórczości” i „Dialogu”. Uwielbia podróże i rozmowy istotne. Mieszka w Warszawie.

Olga Gitkiewicz – dziennikarka, redaktorka, freelancerka. Absolwentka wrocławskiej socjologii i Polskiej Szkoły Reportażu. Współpracuje m.in. z tygodnikiem „Polityka”, miesięcznikiem „Znak” i portalem gazeta.pl, na łamach których publikuje reportaże i teksty historyczne. W czasie pisania książki Nie hańbi rzuciła pracę w korporacji i przeprowadziła się z Wrocławia do Żyrardowa. Jej reporterski debiut został znakomicie przyjęty. Otrzymał nominacje do Nagrody Literackiej „Nike”, Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego oraz Nagrody im. Teresy Torańskiej.

Wojciech Szot – dziennikarz, krytyk literacki, bloger, z wykształcenia kulturoznawca. Biografia reporterska „Panna doktór Sadowska” jest jego debiutem. Prowadzi blog Zdaniem Szota, na którym pisze głównie o polskiej prozie i reportażu. Na spotkaniach towarzyszy mu psi kolega, Tajfun.

Ze względu na ograniczenia na spotkanie obowiązują wcześniejsze zapisy: promocja@bibliotekagdynia.pl

W czasie debaty będzie można kupić książki, dostarczone przez gdyńską, kameralną księgarnię Vademecum.

 

Spotkanie w ramach projektu "Życie codzienne niecodzienne w biografii i literaturze faktu"dofinansowano ze środków Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Partnerstwo dla książki.